wtorek, 26 listopada 2013

Debiut "Kobry"

Z ogromną niecierpliwością czekałam wczoraj na spektakl Teatru Telewizji. Wszak miała być premiera w dodatku "na żywo". I była... .

Dawne grzechy Rogera Mortimera Smitha w przekładzie Bogusławy Plisz-Góral i reżyserii Krzysztofa Langa to wspaniała, pełna humoru thrillerowa opowieść o dwóch kumplach ze światka przestępczego, przebiegłym George'u i nieco otępiałym Lennie. Jak zdobyć szybko pieniądze? Najlepiej porwać córkę pewnego bogatego przedsiębiorcy, niejaką Charlotte Chamberlain... .

Jak to w komedii bywa, sytuacja wymyka się spod kontroli i... następuje cała masa przeróżnych, zaskakujących zwrotów sytuacji.

Pomysł na sztukę miał pan Smith genialny. Reżyser wykorzystał wszystkie możliwości, aby przedstawienie było świetne... .

Mnie jednak zabrakło... chyba doświadczenia aktorów z przebywania z większą publicznością. 

Dla przypomnienia: Georga grał Adam Woronowicz, Lennie'go Tomasz Karolak, Charlottę Kamilla Baar, natomiast genialnego inspektora Crichtona Jan Frycz. 
Cóż, początek sztuki poraził mnie... sztucznością gry, ciągłymi pomyłkami w tekście Georga, nieprzekonywującą mimiką Charlotty. 

Postanowiłam jednak wytrwać do końca... wszak obiecałam sobie napisać parę słów o tym spektaklu na moim blogu... .

Pan Karolak rozczarował mnie bardzo miło i już mogę powiedzieć, że wchodzi do grona ulubionych przeze mnie aktorów.

A pan Frycz... dla Niego gra czy to dla grona kameralnego czy też dla całej Polski nie ma znaczenia. On zawsze jest perfekcyjny. I w tym spektaklu również był. I to głównie On uratował honor całemu przedstawieniu.

Po spektaklu aktorzy bardzo się sumitowali, tłumaczyli, że stres był ogromny. I tak się zastanawiam, czy do takich spektakli "na żywo" nie powinno zatrudniać się li tylko aktorów z bogatym doświadczeniem i umiejętnościami radzenia sobie ze stresem... .

Czy obejrzałabym tę sztukę jeszcze raz? Nie... .



Ale mam nadzieję na rehabilitację "Kobry". Już są zapowiedzi - otóż 9 grudnia Teatr Telewizji poczęstuje nas kolejną premierą. Tym razem będzie to Udręka życia Hanocha Levina w reżyserii Jana Englerta, a w rolach głównych zobaczymy Annę Seniu, Włodzimierza Pressa i Janusza Gajosa. Już się cieszę... .

3 komentarze:

  1. Żałuję że nie mogłam obejrzeć. Kiedyś lubiłam Kobrę. Pozdrawiam serdecznie Aniu. :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Oglądałam, a jakże! i ...już nie mogę doczekać się kolejnego odcinka z serii "Kobry" , tak się cieszę, że publiczna pokazała COŚ za co warto płacić abonament TV:)
    Serdeczności:)

    OdpowiedzUsuń
  3. No i napisalas dokladnie to o czym myslam podczas spektaklu... Ale kolejna zapowiada sie perfekcyjnie. I cale szczescie.:)

    OdpowiedzUsuń

Komentuj, ale nie obrażaj :-)