środa, 28 lutego 2018

Czytaj, czytaj, czytaj: #106 "Egipskie marzenie" Halina Kowalczuk

Chcecie bajki, oto bajka...






Egipskie marzenie autorstwa Haliny Kowalczuk.


Tu śpi ten, który chciał zdobyć świat dla siebie, nie budź go, bo jego dusza wstąpi w ciebie i twój świat runie, nie budź zła, bo twoja dusza nigdy nie trafi do krainy cieni, przeklęty będzie ten, kto obudzi tego, którego imię jest przeklęte po wsze czasy...
/str. 14/

Trzydziestoletnia Monika Szajna jest pewną siebie doktor egiptologii. Oddająca się całkowicie swojej pracy, pozbawiona życia prywatnego, przez przypadek staje się posiadaczką tajemniczych zwojów. Zostaje wysłana, jak kierownik wyprawy, na wykopaliska do Egiptu. Poznaje historię kapłana Hotmesa i jego kochanki Chafere.

To posążek Chafere, najprawdopodobniej Hotmes chciał z niej uczynić boginię, ale nie wiem, czy mu się udało, może grobowiec nam to powie. Na ścianach grobowca skryby były napisy wychwalające ją jako coś na kształt bogini, ale nie do końca. A tak naprawdę myślę, że to była kochanka Hotmesa. Może plan obalenia faraona powstał też przy jej udziale. Nie zapominaj, że kapłani dysponowali wówczas ogromną wiedzą, zwłaszcza astrologiczną, często aż dziw bierze, skąd tyle wiedzieli, nie mając odpowiedniego sprzętu.
/str. 80/

Nagle jawa miesza się ze snem, historia zatacza koło, jednak nie wszystko jest tak jasne i proste jakby się wydawało.

Sympatyczna bajka dla dorosłych, w której całkiem zgrabnie jest opowiedziana historia rodem ze starożytnego Egiptu.

Minusem są błędy w druku, niemal na co drugiej stronie, które bardzo utrudniają czytanie (przekręcone wyrazy - np. zamiast "do" jest "od", słowa dwukrotnie powtarzane lub brak poszczególnych wyrazów, zmiana formy osobowej w czasownikach).

Niemniej jeśli chcecie przenieść się do krainy wiecznej miłości, snu i mitów, polecam tę książkę.


niedziela, 25 lutego 2018

Film obejrzany: dlaczego nie wraca ranki i wieczory...


Minusowe temperatury na dworze (nic dziwnego, wszak mamy środek zimy), śnieg, zamiecie i zawieje. Postanowiłam nieco ocieplić klimat filmem, który w tytule ma letni miesiąc.

Sierpień w hrabstwie Osage...



Wiedziałam, że ten film nie należy do najłatwiejszych.

wtorek, 6 lutego 2018

Języki obce z Colorful Media - English Matters 25/2018 - wydanie specjalne

O Wydawnictwie Colorful Media pisałam w tym miejscu.

Dzisiaj przedstawiam najnowsze wydanie English Matters - wydanie specjalne.

English Matters - wydanie specjalne - 25/2018 - Matura:




A w nim:

piątek, 2 lutego 2018

Czytaj, czytaj, czytaj: #105 "Dżentelmen w Moskwie" Amor Towles

Dżentelmen w Moskwie to pierwsza moja przeczytana książka autora tej powieści, amerykańskiego pisarza Amora Towles'a.




 Wszystko zaczęło się od wiersza...

Tak dobrze pamiętam
Przyszedł do nas pieszo jako gość
I trochę wśród nas zabawił
Melodia pod postacią górskiego kota.
A gdzie jest teraz sens naszego życia?
Tak jak na wiele pytań
I na to odpowiadam
Odwracając wzrok przy obieraniu gruszki.
Z ukłonem mówię dobranoc
I wychodzę tarasowymi drzwiami
Ku prostym wspaniałościom
Kolejnej powściągliwej wiosny.
Ale wiem jedno:
Nie zagubił się wśród jesiennych liści na placu Piotra Wielkiego.
Nie ma go w popiele z popielniczek w Ateneum.
Nie ma go w błękitnych pagodach waszej pięknej chinoiserie.
Nie ma go w sakwach Wrońskiego
Ani w pierwszej zwrotce Sonetu XXX,
Ani na dwudziestu siedmiu czerwonych...

/Gdzie on teraz jest? (wersy 1–19)
hrabia Aleksander Iljicz Rostow
1913/

Skazany na dożywotni areszt w jednym z najelegantszych hoteli w Moskwie, hotelu Metropol, hrabia Aleksander I. Rostow rozpoczyna nowe życie.
Dżentelmen w każdym calu, człowiek honoru, mimo sytuacji mało komfortowej, niepozbawiony ironicznego humoru, przyjmuje swoje położenie z ogromną godnością i stara się jak nadać swojemu życiu nowy sens.

Opowiedziana z wielkim pietyzmem historia człowieka, na tle przemian polityczno-gospodarczych w Moskwie. A przede wszystkim pokazana ogromna miłość do ojczyzny. Bez względu na to, jaki los gotują ci, którzy rządzą krajem.

Po raz pierwszy zdarzyło mi się zakochać w bohaterze książki. Dżentelmena w Moskwie czytałam ponad miesiąc, rozkoszując się fabułą, stylem pisarskim Amora Towles'a, a nade wszystko postępowaniem, manierami i stylem bycia hrabiego Aleksandra Rostowa.

To powieść doskonała do czytania wszędzie i o każdej porze. Gorąco polecam.