sobota, 30 stycznia 2016

Czytaj, czytaj, czytaj: #43 "Rzeczy. Iwaszkiewicz intymnie" Anna Król

Anna Król jest z wykształcenia krytykiem sztuki. Jest autorką projektów literackich, które promują literaturę i czytanie. Współzałożycielka Fundacji "Kultura nie boli", pomysłodawczyni Big Book Festival.

Jest autorką książek Spotkać Iwaszkiewicza, Nie-biografia oraz Rzeczy. Iwaszkiewicz intymnie.

Tę ostatnią miałam niewątpliwą przyjemność przeczytać.






/.../Anna Król otwiera szafę Jarosława Iwaszkiewicza w Stawisku. Z czułością i fascynacją ogląda podszewki garniturów, odkrywa zagubione guziki, tubki kremów do golenia, bilety kolejowe, poplamione wciąż krawaty i zapiski na marginesach. Ze szpargałów, którymi nikt się nie zajmował, układa na nowo
opowieść o jednym z najważniejszych polskich pisarzy XX w.


Kilkanaście przedmiotów, zwykłych, ot takich, codziennego użytku. I kilkanaście wspaniałych, ciepłych opowieści-reportaży z życia wielkiego pisarza. 

Autorka z lekkością kreśli portret Iwaszkiewicza takiego, jakim był. Z jego zaletami i wadami, z przyzwyczajeniami, z dziwactwami. Pokazuje nam tamten świat z początków dwudziestego wieku aż do śmierci pisarza. 

Polecam tę książkę wszystkim, którzy chcą poznać Iwaszkiewicza takiego, jakim był naprawdę. 


czwartek, 28 stycznia 2016

Konkurs Piosenki Eurowizji - historia (cz. 1)

W maju odbędzie się już 61. Konkurs Piosenki Eurowizji. Warto przypomnieć historię...





Eurovision Song Contest czyli ESC, albo najprościej: Eurowizja po raz pierwszy została zorganizowana w 1956 roku w Lugano w Szwajcarii. 

To przedsięwzięcie było zasługą Europejskiej Unii Nadawców (EBU). Celem było opracowanie programu rozrywkowego, który zjednoczy kraje europejskie. 

Format był prosty: publiczny nadawca, członek EBU, może każdego roku zgłosić jedną, wybraną piosenkę-utwór z dowolnego gatunku muzycznego.

Jeśli chodzi o głosowanie, to ta forma z biegiem lat zmieniała się.

Państwo zwycięzcy Konkursu zdobywa możliwość przygotowania tego wydarzenia w następnym roku.

W sumie, od początków Konkursu wzięło udział 51 państw.

W 1956 roku udział wzięli przedstawiciele Belgii, Francji, Holandii, Luksemburga, Niemiec, Szwajcarii oraz Włoch.

Polska dołączyła w 1994 roku.

Wróćmy jednak do początków...


Jak już wspomniałam, pierwszy Konkurs został zorganizowany w 1956 roku, a dokładnie 24 maja, w Teatro Kursaal w Lugano.

W pierwszym Konkursie udział wzięło 7 państw: Holandia, Szwajcaria, Belgia, Niemcy, Francja, Luksemburg, Włochy.

W tym Konkursie zwyciężyła Lys Assia, reprezentantka Szwajcarii piosenką Refrain.






Drugi Konkurs Piosenki Eurowizji odbył się 3 marca 1057 roku we Frankfurcie nad Menem. Do zacnego grona państw dołączyli Austria, Dania i Wielka Brytania. 

Laureatką została Corry Brokken z Holandii z utworem Net als toen.




Trzeci Konkurs miał miejsce 12 marca 1958 roku w studio AVRO w Hilversum w Holandii. W tym roku Wielka Brytania zrezygnowała z udziału, natomiast dołączyła Szwecja. 

Finalistą został Francuz Andre Claveau z piosenką Dors, mon amour.




 cdn...

poniedziałek, 25 stycznia 2016

Konkurs Piosenki Eurowizji 2016 - przygotowania

Organizatorzy Konkursu Piosenki Eurowizji 2016 zaprezentowali w Sztokholmie oficjalne logo i hasło przyświecające tej imprezie.



Wiemy również, że reprezentant Polski wystąpi w drugiej połowie drugiego półfinału, czyli 12 maja 2016 roku (pierwszy półfinał będzie miał miejsce 10 maja, finał zaś 14 maja).

Miejscem organizacji konkursu będzie Globe Arena w Sztokholmie.

Dla przypomnienia: 60. Konkurs Piosenki Eurowizji wygrał reprezentant Szwecji Mans Zelmerlow piosenką Heroes.




Nie znamy jeszcze naszego reprezentanta. 

Pośród kandydatów przewijają się takie nazwiska jak: 
Doda, Michał Szpak, Cleo, Sylwia Grzeszczak, Renata Wolkiewicz i Stashka (Katarzyna Stasiak).

Ponoć duże szanse ma Michał Szpak, który ma aż dwie piosenki do zaprezentowania (Such is life oraz Color of your life).

Moim zdaniem na Eurowizję powinna pojechać Sylwia Grzeszczak.
Piosenkarka ostatnio zajęła trzecie miejsce w plebiscycie na najlepszy utwór w Europie (plebiscyt jest organizowany przez fanów Eurowizji). Razem z chórem Sound and Grace wykonała piosenkę Kiedy tylko spojrzę.


 


niedziela, 24 stycznia 2016

Czytaj, czytaj, czytaj: #42 "Eperu" Augusta Docher





Sięgnęłam po powieść debiutancką Autorki piszącej pod pseudonimem Augusta Docher.

Kim jest owa tajemnicza debiutantka:
 Mama, żona, córka i siostra.
Plastyczka, księgowa, manicurzystka i pisarka.
Ogrodnik, kura domowa i bizneswoman.
Polka, Ślązaczka.
Tradycjonalistka modyfikowana.
Ale przede wszystkim kobieta z krwi i kości.


Eperu jest pierwszą częścią cyklu "Wędrowcy".

Anna Wilk z pozoru jest zwykłą nastolatką, która powoli wkracza w dorosłe życie. Pasjonuje się malowaniem, wybrała studia artystyczne. Choć urodzona w Polsce, od wielu lat mieszka razem z matką i Wiką, serdeczną przyjaciółką, w Londynie. Z okazji ukończenia szkoły matki Anny i Wiki zaplanowały dziewczynom niespodziankę: wyjazd do Francji. Przebojowa Wika odkrywa, że znajdą się tam akurat wtedy, gdy niedaleko, w Cannes, odbywać się będzie słynny festiwal filmowy. A że kocha się w jednym z popularnych aktorów, Leo Blacku, wymusza na Annie wspólne pójście po autografy. Wydarzenia w Cannes wywracają życie Anny do góry nogami, bowiem Leo Black nieoczekiwanie wyławia ją z tłumu i proponuje spotkanie. Szybko pojawia się zauroczenie. Leo nie jest jednak zwykłym człowiekiem – jest Wędrowcem, człowiekiem odradzającym się w nowych wcieleniach. 

Powieść z gatunku fantastyki, przeznaczona dla młodzieży. 

Fabuła przedstawia się całkiem zwyczajnie: ona młoda, niepozorna, niezbyt ładna, zwyczajna i on bogaty i sławny, przy tym nieco starszy od niej. Z tłumu ją wyławia, proponuje spotkanie. Błyskawicznie zakochują się i...

Okazuje się, że ta miłość nie będzie taka prosta. 

Autorka bardzo umiejętnie dozuje nam fakty i wydarzenia. Nie ma mowy o nudzie. Dialogi są może czasami za długie, może zbyt infantylne, ale książkę czyta się szybko i z niewątpliwą przyjemnością.

Jest sporo powtórzeń, niedomówień. 

Jednak w bardzo przekonywujący sposób Autorka opisuje uczucia bohaterów. Rozczarowanie, strach, ból zarówno fizyczny jak i psychiczny. Emocje są tu bardzo żywo przedstawione.

Czytając na pewno nie ma mowy o nudzie. Zdarzenia przedstawiane są z obu stron, zarówno Anny jak i Leo. To na pewno jest dodatkowym atutem powieści.
  
Polecam tę powieść młodzieży jak również fanom fantastyki.

W przygotowaniu jest druga część cyklu "Wędrowcy" - Habbatum.






czwartek, 21 stycznia 2016

Pan Bogusław


Ogromna strata w świecie muzyki poważnej. 

Dzisiaj, w wieku 73 lat, zmarł Bogusław Kaczyński.



Był komentatorem radiowym i telewizyjnym, pasjonatem opery i operetki, twórcą wspaniałych festiwali: Europejskiego Festiwalu im. Jana Kiepury w Krynicy oraz Festiwalu Muzyki w Łańcucie. 

Kochał muzykę i potrafił o niej pięknie mówić. Swoją wielką pasją zarażał innych. 

Mam bardzo głębokie przekonanie, że nie jesteśmy narodem głuchym, ale wrażliwie wyczulonym na piękno muzyki. Tak, jak gromadzimy książki, powinniśmy zbierać płyty z muzyką wartościową i piękną. Niemniej ktoś powinien być przewodnikiem po tym świecie, umieć wskazać, co warto mieć, żeby posłuchać.  




poniedziałek, 18 stycznia 2016

Czytaj, czytaj, czytaj: #41 "Klub mało używanych dziewic", "Dziewice, do boju!", "Zatoka trujących jabłuszek" Monika Szwaja

Na koniec 2015 roku uraczyłam się trylogią Moniki Szwai.






Klub Mało Używanych Dziewic Moniki Szwai opowieść o czterech przyjaciółkach zakładających stowarzyszenie dla czynienia rzeczy pożytecznych zyskała sobie taką popularność i sympatię czytelników, że autorka poczuła się zobowiązana do napisania dwóch kolejnych części. Tak powstały Dziewice, do boju! i Zatoka Trujących Jabłuszek.
Optymistyczne powieści, lekkie, przyjemne w czytaniu, pozwalające odprężyć się po trudach dnia codziennego.

Happy end jest tu zapewniony. Jak i świetna zabawa.

Polecam choćby na długie, zimowe wieczory.

sobota, 2 stycznia 2016

Moje podsumowanie czytelnicze




I w tym roku udało mi się przeczytać więcej książek niż w latach poprzednich. A oto moja lista:


1.Małgorzata Gutowska-Adamczyk Mariola, moje krople...
2.Mirosław Tomaszewski Pełnomocnik
3.John Irving Świat według Garpa
4.Jacek Lusiński Carte Blanche
5.Michael Bond Miś zwany Paddington
6.Emily Bronte Wichrowe Wzgórza
7.Dorota Schrammek Stojąc pod tęczą
8.Joanna Chmielewska Lesio
9.John Irving Hotel New Hampshire
10.Monika Szwaja Powtórka z morderstwa
11.Stephanie Lehmann Butik na Astor Place
12.Krystyna Śmigielska Kochanek pani Grawerskiej
13.Magdalena Kołosowska Dlatego mnie kochasz
14.Tomasz Prusek K.I.S.S.
15.Alan Sasinowski Rupieć
16.Yves Navarre Lunapark
17.Monika Szwaja Zapiski stanu poważnego
18.Iwona J. Walczak Dom złudzeń: Zosia
19.Grażyna Plebanek Bokserka
20.Dorota Schrammek Horyzonty uczuć
21.Natasza Socha Rosół z kury domowej
22.Agnieszka Walczak-Chojecka Włoska symfonia
23.Victoria Gische Kochanka królewskiego rzeźbiarza
24.Joanna Chmielewska Dzikie białko
25.Monika Szwaja Dom na klifie
26.Barbara Michaels Taneczny krąg
27.Monika Szwaja Artystka wędrowna
28.Coleen McCullough Nieprzyzwoita obsesja
29.Carlos Ruiz Zafon Pałac Północy
30.Małgorzata Kalicińska Zwyczajny facet
31.Monika Szwaja Klub mało używanych dziewic
32.Monika Szwaja Dziewice co boju! (cz. I)
33.Monika Szwaja Dziewice do boju! (cz.II)
34.Monika Szwaja Zatoka trujących jabłuszek

To był rok Moniki Szwai. W mojej biblioteczce stoi sobie w równym rządku cała kolekcja "Klubu książki kobiecej". Wreszcie zabrałam się za czytanie. Szkoda tylko, że nie będzie już więcej powieści...

Tak, jak i w 2014 roku, królowali u mnie polscy autorzy. 

Trudno jest mi wybrać najlepszą książkę. Ale na uwagę zasługują:

Mirosław Tomaszewski za Pełnomocnika - za bardzo wyraziste ukazanie upadku moralnego człowieka, uwikłanego w dramacie władzy,

Jacek Lusiński za Carte Blanche - za pokazanie bardzo osobistego dramatu od tej lepszej, optymistycznej strony,

Dorota Schrammek - za wspaniały (podwójny) debiut literacki,

Krystyna Śmigielska za Kochanka pani Grawerskiej - za umiejętne połączenie miłości, sensacji i polityki,

Agnieszka Walczak-Chojecka za Włoską symfonię - za erotyzm z muzyką w tle, 

i w końcu

Monika Szwaja - za całą twórczość z myślą o kobietach zapracowanych, pragnących literatury, przy której mogą odpocząć, oderwać się od rzeczywistości.

Rok 2016, w moich zamierzeniach, będzie obfitować tym razem w klasykę. W planach mam "Nad Niemnem" Orzeszkowej, "Dziewczęta z Nowolipek" i "Rajską jabłoń" Gojawiczyńskiej, "Mistrza i Małgorzatę" Bułhakowa, "Kobietę trzydziestoletnią" Balzaca.