Dawne grzechy Rogera Mortimera Smitha w przekładzie Bogusławy Plisz-Góral i reżyserii Krzysztofa Langa to wspaniała, pełna humoru thrillerowa opowieść o dwóch kumplach ze światka przestępczego, przebiegłym George'u i nieco otępiałym Lennie. Jak zdobyć szybko pieniądze? Najlepiej porwać córkę pewnego bogatego przedsiębiorcy, niejaką Charlotte Chamberlain... .
Jak to w komedii bywa, sytuacja wymyka się spod kontroli i... następuje cała masa przeróżnych, zaskakujących zwrotów sytuacji.
Pomysł na sztukę miał pan Smith genialny. Reżyser wykorzystał wszystkie możliwości, aby przedstawienie było świetne... .
Mnie jednak zabrakło... chyba doświadczenia aktorów z przebywania z większą publicznością.
Dla przypomnienia: Georga grał Adam Woronowicz, Lennie'go Tomasz Karolak, Charlottę Kamilla Baar, natomiast genialnego inspektora Crichtona Jan Frycz.
Cóż, początek sztuki poraził mnie... sztucznością gry, ciągłymi pomyłkami w tekście Georga, nieprzekonywującą mimiką Charlotty.
Postanowiłam jednak wytrwać do końca... wszak obiecałam sobie napisać parę słów o tym spektaklu na moim blogu... .
Pan Karolak rozczarował mnie bardzo miło i już mogę powiedzieć, że wchodzi do grona ulubionych przeze mnie aktorów.
A pan Frycz... dla Niego gra czy to dla grona kameralnego czy też dla całej Polski nie ma znaczenia. On zawsze jest perfekcyjny. I w tym spektaklu również był. I to głównie On uratował honor całemu przedstawieniu.
Po spektaklu aktorzy bardzo się sumitowali, tłumaczyli, że stres był ogromny. I tak się zastanawiam, czy do takich spektakli "na żywo" nie powinno zatrudniać się li tylko aktorów z bogatym doświadczeniem i umiejętnościami radzenia sobie ze stresem... .
Czy obejrzałabym tę sztukę jeszcze raz? Nie... .
Ale mam nadzieję na rehabilitację "Kobry". Już są zapowiedzi - otóż 9 grudnia Teatr Telewizji poczęstuje nas kolejną premierą. Tym razem będzie to Udręka życia Hanocha Levina w reżyserii Jana Englerta, a w rolach głównych zobaczymy Annę Seniu, Włodzimierza Pressa i Janusza Gajosa. Już się cieszę... .
Żałuję że nie mogłam obejrzeć. Kiedyś lubiłam Kobrę. Pozdrawiam serdecznie Aniu. :)
OdpowiedzUsuńOglądałam, a jakże! i ...już nie mogę doczekać się kolejnego odcinka z serii "Kobry" , tak się cieszę, że publiczna pokazała COŚ za co warto płacić abonament TV:)
OdpowiedzUsuńSerdeczności:)
No i napisalas dokladnie to o czym myslam podczas spektaklu... Ale kolejna zapowiada sie perfekcyjnie. I cale szczescie.:)
OdpowiedzUsuń