W poprzednim odcinku pisałam o początkach kariery Czesława Niemena oraz o powstaniu zespołu "The Beatles".
Nie mogę tu nie wspomnieć o Annie German. Bo właśnie w 1960 roku zadebiutowała jako piosenkarka we wrocławskim Kalamburze, a już w 1963 roku na II Międzynarodowym Festiwalu w Sopocie zdobyła (w dniu polskim) drugą nagrodę za piosenkę Tak mi z tym źle...
Mnie z tamtych lat utkwiły dwie Jej piosenki, których nikt inny już później tak pięknie nie zaśpiewał...
Tańczące eurydyki...
Człowieczy los...
Pamiętam, że w domu mieliśmy Jej płytę... .
Również w 1960 roku swój debiut piosenkarski (w Polskim Radiu) miała Violetta Villas. Naprawdę nazywała się Czesława Maria Gospodarek.
Była obdarzona cudownym sopranem koloraturowym o rozszerzonej skali.
Moim zdaniem głos Villas nigdy nie był doceniony...
Była artystką wszechstronną. Śpiewała w dziesięciu językach muzykę z gatunku pop, jak również standardy jazzowe, poezję śpiewaną, piosenki z filmów. Pięknie śpiewała arie operetkowe i operowe.
Jest kilka piosenek nagranych przez Villas oczywiście z lat sześćdziesiątych, które do dzisiaj nucę...
Z 1964 roku - Józek... (Występ z 1986 roku)
Również z 1964 roku - Przyjdzie na to czas...
Z 1965 roku - Mamma son tanto felice...
I jeszcze jedna gwiazda, która swój debiut miała w 1962 roku.
Maryla Rodowicz. Debiut był nieudany, ponieważ wprawdzie Pani Maryla zakwalifikowała się do finału I Festiwalu Młodych Talentów w Szczecinie, ale festiwal zbiegał się z zawodami lekkoatletycznymi, w których piosenkarka brała udział.
Ale od 1965 roku Pani Maryla występowała wraz ze swoim zespołem Szejtany.
I pierwsza, ważna piosenka: Jak cię miły zatrzymać... (później śpiewana przez Teresę Tutinas).
Wielokrotnie nagradzana piosenka Mówiły mu...
c.d.n...
Ja też uwielbiam te piosenki i wykonawców. :) Zapraszam na swój blog, mam dla Ciebie niespodziankę. :)
OdpowiedzUsuńViolettę Villas i Marylę Rodowicz uwielbiam. Annę German niekoniecznie.
OdpowiedzUsuń