Zatrzymaliśmy się na zagranicznej muzyce lat 50. ubiegłego wieku.
Pop i rock and roll królowały niepodzielnie...
W 1956 roku powstał amerykański musical Wyższe sfery (High society).
Muzykę do niej skomponował Cole Porter.
A wystąpiły w nim gwiazdy...
Grace Kelly, Bing Crosby, Frank Sinatra i Louis Armstrong...
Jedna z ulubionych przeze mnie scen z filmu...
I jeszcze True love... oh....
Frank Sinatra zajmował się malowaniem. Amatorsko. Stworzył okładkę do swojego albumu Frank Sinatra Sings For Only The Lonely. Ale przede wszystkim oczywiście... śpiewał... i to jak...
Bing Crosby amerykański piosenkarz i aktor... Jego mankamentem były duże, odstające uszy, które starał się zawsze maskować... przypinając je sprytnie do głowy... . Ale ten głos...
Louis Armstrong... najsłynniejszy jazzman świata. Mimo, że pochodził z niechlubnej rodziny, powiedziałabym... patologicznej... "wyszedł na ludzi"...
A tu Louis Armstrong, nazywany przeze mnie Tubą z Ellą Fitzgerald w słynnym Sommertime
I to na dzisiaj... wszystko.
Zapraszam na następne spotkanie z moją muzyką lat pięćdziesiątych. :-)
I jeszcze przypomnienie:
Wciąż można głosować sms-ami w Konkursie na Bloga Roku 2013.
Jeśli podoba się Wam mój blog - bardzo proszę o oddanie na mnie swojego głosu... .
sms o treści G00009 (po literce "G" cztery zera i "9" bez spacji)
proszę wysłać na 7122
koszt sms-a to 1,23,-, które zostanie przeznaczone na fundację Gajusz, która prowadzi hospicjum dla dzieci osieroconych.
Nie muszę pewnie podkreślać, że... każdy głos jest dla mnie bardzo, bardzo ważny. Bo świadczy on o tym, że czytacie mojego bloga i... lubicie go. :-)
To była muzyka! :) Pozdrawiam serdecznie Haniu i ciągle trzymam kciuki. :)
OdpowiedzUsuńDorotko, dziękuję :-)
UsuńPiekne " kawalki" pokazalas. wszystko co lubie i pamietam ( hmmm) , Buziaki Hania
OdpowiedzUsuńLuciu, :-)
UsuńZ latami 50 i muzyką w pierwszej kolejności skojarzyło mi się to:
OdpowiedzUsuńhttp://www.youtube.com/watch?v=xZbKHDPPrrc
Piosenka w wykonaniu Doris Day. Alfred Hitchcock umieścił ją w filmie "The Man Who Knew Too Much". Na filmiku powyżej są kadry z tego filmu.
Bardzo dziękuję :-) To wprawdzie jeszcze nie wszystkie moje wspomnienia muzyczne z lat pięćdziesiątych i... na pewno wiele wspaniałych piosenek oraz wielu genialnych wykonawców pominę.
UsuńChcę w tym cyklu przybliżyć muzykę, której słuchali moi najbliższi - tu, w latach pięćdziesiątych - moi rodzice, oraz ja. Akurat w tym przedziale "wiekowym" niewiele miałam do powiedzenia, jako żem dziecięciem była... :-) A "Que sera, sera"... bardzo często nuciła moja mama właśnie... . Pozdrawiam serdecznie :-)