Drugi półfinał Konkursu Eurowizji - za nami.
I tak jak w pierwszym, swoje utwory zaprezentowali reprezentanci z osiemnastu państw. Ale tylko z dziesięciu przeszło do finału.
Muszę przyznać, że ten wczorajszy, drugi półfinał miał, moim zdaniem, niższy poziom. Utwory były stricte "eurowizyjne", często śpiewane nieczysto. Ale, po kolei:
Z moich notatek na bieżąco:
1. ŁOTWA
21-letni Justs, trochę wyglądał jak Night Rider. Czasami wkradał się fałsz.
2. POLSKA
Michał. I wszystko jasne. Pięknie, czysto.
3.SZWAJCARIA
Miła piosenkarka, miła piosenka lecz bez rewelacji. Za to z przysiadami. Dosłownie.
4.IZRAEL
Piosenkarz wśród gwiazd śpiewa ballad. Facet w mitenkach i w rajstopach!
5. BIAŁORUŚ
Ivan chciał wystąpić nago. Ale mu nie pozwolili. A to byłby chyba jedyny atut jego występu. Dosyć widowiskowo było.
6. SERBIA
Piosenkarka, o której naprawdę nie mogę nic napisać. Po prostu: nic specjalnego.
7.IRLANDIA
Kolejny wokalista w skórzanej kurtce. Miła piosenka, al nie wpadająca w ucho.
8. MACEDONIA
Gwiazda muzyki pop. A raczej diva operowa! Śpiewa z ogromnym patosem.
9. LITWA
Jęczący wokalista. Z saltem i wyskokiem.
10. AUSTRALIA
Pianistka wykonująca utwór "Sound of silence". Na siedząco. Ale pięknie.
11. SŁOWENIA
Manuella. Kolejna jęcząca piosenka. W tle - facet tańczący z rurą (bo nie powiem, że na rurze...).
12. BUŁGARIA
Klarnecistka śpiewająca. Futurystyczny strój. Rytm trochę turecki.
13. DANIA
Zespół Lighthouse - trzej przyjaciele. Dosyć słabe głosy choć wykonanie czyste. Piosenka bardzo "eurowizyjna".
14. UKRAINA
Jamala ukończyła szkołę muzyczną w klasie śpiewu operowego. Utwór jest autobiograficzną opowieścią. Mnie nie zachwycił, chociaż bardzo czyste wykonanie.
15. NORWEGIA
Agnete w dymach i błękitnych obłokach. Poza tym nic specjalnego.
16. GRUZJA
Zespół niepasujący do Eurowizji - wiadomo: mocne uderzenie. I pewnie nie przejdzie. A mnie się bardzo podoba.
17. ALBANIA
Wokalistka, aktorka. Eneda. Znów jęcząca piosenka. W dodatku nieczysto zaśpiewana.
18. BELGIA
Młodziutka, żywa (w sensie tańcząca i skacząca) Laura w srebrnym kostiumie. Mnóstwo energii i niestety, niezbyt czysto zaśpiewany utwór.
Moimi faworytami, oprócz oczywiście Michała Szpaka, byli:
Australia:
Gruzja:
A do finału przeszła szczęśliwa dziesiątka:
Łotwa,
Gruzja,
Bułgaria,
Australia,
Ukraina,
Serbia,
Polska,
Izrael,
Litwa,
Belgia.
Serdecznie gratuluję Michałowi i mogę powiedzieć: "A nie mówiłam?" :-)
Jutro finał. Wciąż trzymam mocno kciuki za Color of Your Life :-)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Komentuj, ale nie obrażaj :-)