Wokół Parku Południowego:
Plaża. Już zapomniałam, jaka jest szeroka:
I oczywiście łabędzie. Pierwszy raz znalazłam się tak blisko nich. Podziwiałam ich piękno, wdzięk i... wielkość. Są naprawdę ogromne:
Szczególnie jeden pięknie pozował :-)
To już prawie 15.30.
Jeszcze ostatnie spojrzenie na plażę...
Wracając przeszłam przez Park Południowy Marii i Lecha Kaczyńskich.
Jest tam fontanna, jedna z popularniejszych w mieście. To grzybek inhalacyjny. Woda pompowana jest ze Zdroju Św. Wojciecha w Sopocie. W skład wody wchodzi przede wszystkim solanka bromkowa, jodkowa (4,4%). Fakt, śmierdzi zgniłymi jajami.
Fontanna zbudowana jest z dwóch stalowo-szklanych parasoli. Spływająca po nich woda zostawia żelazny kolor. A dookoła fontanny ustawione są charakterystyczne ławki, takie, jak na sopockim molo.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Komentuj, ale nie obrażaj :-)