środa, 25 marca 2015

Czytaj, czytaj, czytaj: #23 "Stojąc pod tęczą" Dorota Schrammek

Debiut powieściowy. I to jaki...




Dorota Schrammek mężatka, matka trójki dzieci. Domatorka. Z braku wolnego czasu pisze, kiedy wszyscy śpią. Od lat publikuje reportaże i opowiadania w pismach kobiecych. A Stojąc pod tęczą jest Jej pierwszą powieścią.

Tę książkę można przeczytać jednym tchem. Ja rozłożyłam sobie tę przyjemność na kilka wieczorów. Delektowałam się pięknym stylem, okrągłymi zdaniami, żywym dialogiem, zwięzłymi opisami.

I chociaż wiadomo było, że nie będzie wesoło już od pierwszej strony, to nierzadko uśmiechałam się czytając tę wspaniałą książkę.

Cztery młode kobiety. Przyjaciółki. Pokazane w powieści w sposób wyrazisty, ale nie przerysowany. Każda z nich szuka szczęścia. 


Szczęście jest jak tęcza - pozornie na wyciągnięcie ręki. I równie nieuchwytne. Dlatego warto czerpać je garściami, dopóki można... 


Autorka w mistrzowski sposób pokazała całą gamę, lub jak kto woli, cały wachlarz uczuć. Bo jest tu i przyjaźń i miłość i zdrada i nienawiść. Jest radość, smutek, żal, złość. Bezradność łączy się z bezsilnością, pojednanie z wybaczeniem.

Polecam Stojąc pod tęczą wszystkim, którzy marzą o naprawdę dobrej beletrystyce. 

Za możliwość przeczytania powieści dziękuję Wydawnictwu Świat Książki.





1 komentarz:

  1. Mam dużą chrapkę na tę książkę. Moje klimaty, moje tematy. Na pewno przeczytam. Oczywiście jak znajdę chwilę wolnego czasu.

    OdpowiedzUsuń

Komentuj, ale nie obrażaj :-)