Iwona J. Walczak jest Wielkopolanką, zodiakalnym Bykiem. Z zawodu geograf, finansistka i manager personalny. Kocha fotografię, country, ostrego rocka, chillout, muzykę poważną, dobry film i rzecz jasna książki (ach, ile mamy wspólnych zainteresowań...). Te wszystkie informacje o Pani Iwonie można przeczytać na okładce książki Złocista Dolina...
Jest odnawianie przyjaźni. Kasia, Dorota i Majka przed laty razem studiowały. Po studiach każda z nich poszła swoją drogą. Utrzymywały jednak luźne kontakty... . I jak to w życiu bywa - splot wydarzeń sprawił, że dziewczyny, po kilkunastu latach postanawiają założyć razem "business".
Tym złotym interesem, który ma przynosić dochód ma być ośrodek szkoleniowo-integracyjny, założony przez przyjaciółki w domu rodziców Doroty.
Dom jest opuszczony..., wymaga nakładu pracy i... cierpliwości, każda z dziewcząt, a raczej... młodych kobiet ma za sobą balast przeżyć... każda marzy o stabilizacji, spokoju, miłości, przyjaźni i zrozumieniu... .
Sporo, w ostatnim czasie, pojawiło się powieści o starych domach przekształcanych w pensjonaty, ośrodki agroturystyczne, ale żadna z nich nie poruszała tematu wzajemnych relacji głównych bohaterów. Nie poruszała tematu w sposób, w jaki Autorka przedstawia stosunki przyjaciółek.
Z jednej strony ogromna więź, przyjaźń jak również wybaczenie grzechów, które ciężko wybaczyć... z drugiej zaś strony niechęć, zazdrość i czasami zawiść... .
Skomplikowane są relacje między Kasią, Dorą i Majszą... .
Jest to pierwsza powieść, którą przeczytałam Pani Iwony. Oprócz samej treści, cudownie prowadzonego wątku głównego z wplataniem powrotów do przeszłości, bardzo, bardzo podoba mi się styl pisania. Opisy, dialogi przypominają mi styl pisarski wspaniałej (moim zdaniem... genialnej) autorki powieści dla kobiet Stanisławy Fleszarowej-Muskat.
Złocistą Dolinę czytałam powoli... . To znowu była książka, którą się... delektowałam... . I znowu żałowałam, że już się skończyła... . Naprawdę warto odwiedzić Złocistą Dolinę... .
Książkę dostałam od Autorki z sympatyczną dedykacją. Pani Iwono, jeszcze raz dziękuję :)
zapisalam nazwisko autorki i wpisalam do " pamietniczka ". Lubie tez ksiazki, ktore maja wspomnieniowe watki :)*
OdpowiedzUsuńNaprawdę warta przeczytania. :-)*
OdpowiedzUsuńprzeczytam na sto procent :)))
OdpowiedzUsuńja dopiero odkrywam talent Iwony, ale już jestem jej stylem zauroczona :)