środa, 24 lutego 2016
Czytaj, czytaj, czytaj: #46 "Dziewczyny z Portofino" Grażyna Plebanek
Dziewczyny z Portofino to druga, po Bokserce książka Grażyny Plebanek, którą przeczytałam.
Agnieszka, córka zamożnego lekarza, nigdy nie poznała swojej matki, Mania jest dzieckiem alkoholików, ojciec Beaty - opozycjonista - zdradza żonę, Hanka musi przyglądać się, jak jej matka latami znosi bicie i upokorzenia. Wszystkie są koleżankami z jednego warszawskiego blokowiska lat 70., razem chodzą do szkoły i razem dorastają. Nie są grzecznymi dziewczynkami.
Tak, one nie są grzeczne. W powieści jest młodzieńczy bunt, są sekrety, są rozczarowania. Ale jest też miłość, przyjaźń, lojalność. Na tle przemian gospodarczych i politycznych Polski, począwszy od siermiężnego czasu peerelowskiego po współczesność, Autorka opowiada o dorastaniu, o podejmowaniu ważnych decyzji a nade wszystko o sile przyjaźni.
Książkę polecam... No właśnie, tu mam problem. Bo czy współczesny, młody czytelnik będzie wiedział co to jest "robienie widoczków" lub jak smakowała zlizywana z ręki "orężada w proszku"?
A jednak warto, warto ją przeczytać.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Komentuj, ale nie obrażaj :-)