Kobiety ciężkich obyczajów, trzecia i ostatnia część cyklu Matki czyli córki, swoją premierę miała 2 marca 2017 roku.
Kunegunda, Kwiryna, Konstancja, Kalina i Kira. Pięć pokoleń, pięć różnych kobiet i jakże skomplikowane relacje między nimi. Wszystkie je łączy jednak oprócz więzów krwi, mocna cecha charakteru: niezależność i pewność siebie.
To kobiety, które bawią się mężczyznami. Femme fatale czy modliszki?
Autorka przeplata przeszłość z teraźniejszością, łączy wątki z poprzednich dwóch części cyklu. Pisze o naprawdę nierzadko trudnych relacjach damsko-męskich z niebywałą lekkością i niewielką domieszką humoru.
Zabrakło mi jednak psychologicznego portretu bohaterek, pokazania ich skrywanych uczuć. W poprzednich częściach trylogii, Natasza Socha pięknie kreśliła owe portrety. Czyżby nastąpił nieznaczny, mam nadzieję, że chwilowy, spadek formy jednej z moich ulubionych polskich Pisarek?
Niemniej gorąco polecam tę książkę.
Za możliwość jej przeczytania dziękuję Wydawnictwu Pascal.
piątek, 31 marca 2017
wtorek, 14 marca 2017
Języki obce z Colorful Media - English Matters 20/2017; 21/2017 - wydania specjalne
O Wydawnictwie Colorful Media pisałam w tym miejscu.
Dzisiaj przedstawiam dwa wydania specjalne:
English matters 20/2017 - wydanie specjalne o mówieniu w języku angielskim:
A w nim:
niedziela, 12 marca 2017
Opera, opera! - La Traviata
Jak to zwykle bywa, całkiem przypadkiem natrafiłam wczoraj na kanał tv mezzo. A tam - La Traviata mojego ulubionego Giuseppe Verdi.
Nie przepadam za unowocześnianiem - tu mam na myśli scenografię i kostiumy - spektakli zarówno teatralnych jak i muzycznych. Ale, co tam. To przecież Verdi! To jedna z moich ulubionych oper: La Traviata!
Tym razem z Glyndebourne zagrała London Philharmonic Orchestra pod batutą Marka Eldera.
Rolę kurtyzany Violetty Valery objęła przecudnym sopranem Venera Gimadieva, jej kochanka Alfreda Germont przedstawił wspaniałym tenorem Michael Fabiano.
Ta opera z 1853 roku oparta jest na Damie kameliowej Alexandra Duma (syna). Akcja rozgrywa się gdzieś pod Paryżem w drugiej połowie XIX wieku.
La Traviata to trzecia opera po Rigoletto i Trubadur z cyklu Trilogia popolare.
Mnie zawsze ujmuje cudowna muzyka tak pięknie oddająca charaktery bohaterów tego dramatu. A szczególnie pierwszy akt jest dla mnie najpiękniejszy.
Warto zwrócić uwagę na niebanalne libretto, które to La Traviata zawdzięcza oczywiście Dumas'owi.
To w pierwszym akcie możemy usłyszeć Libiamo...
...Mniej znaną arię Follie! Follie! Delivio vono questo! Tu w wykonaniu Mirelli Freni...
... I na koniec jeszcze Maria Callas i Sempre libera...
Uczta dla duszy.
Nie przepadam za unowocześnianiem - tu mam na myśli scenografię i kostiumy - spektakli zarówno teatralnych jak i muzycznych. Ale, co tam. To przecież Verdi! To jedna z moich ulubionych oper: La Traviata!
Tym razem z Glyndebourne zagrała London Philharmonic Orchestra pod batutą Marka Eldera.
Rolę kurtyzany Violetty Valery objęła przecudnym sopranem Venera Gimadieva, jej kochanka Alfreda Germont przedstawił wspaniałym tenorem Michael Fabiano.
Ta opera z 1853 roku oparta jest na Damie kameliowej Alexandra Duma (syna). Akcja rozgrywa się gdzieś pod Paryżem w drugiej połowie XIX wieku.
La Traviata to trzecia opera po Rigoletto i Trubadur z cyklu Trilogia popolare.
Mnie zawsze ujmuje cudowna muzyka tak pięknie oddająca charaktery bohaterów tego dramatu. A szczególnie pierwszy akt jest dla mnie najpiękniejszy.
Warto zwrócić uwagę na niebanalne libretto, które to La Traviata zawdzięcza oczywiście Dumas'owi.
To w pierwszym akcie możemy usłyszeć Libiamo...
...Mniej znaną arię Follie! Follie! Delivio vono questo! Tu w wykonaniu Mirelli Freni...
... I na koniec jeszcze Maria Callas i Sempre libera...
Uczta dla duszy.
wtorek, 7 marca 2017
Języki obce z Colorful Media - English Matters 63/2017; Deutsch Aktuell 81/2017
O Wydawnictwie Colorful Media pisałam w tym miejscu.
Dzisiaj przedstawiam marcowo-kwietniowe wydania magazynów.
English Matters 63/2017:
A w nim:
Subskrybuj:
Posty (Atom)