I w tym roku udało mi się przeczytać więcej książek niż w latach poprzednich. A oto moja lista:
1.Małgorzata
Gutowska-Adamczyk Mariola, moje krople...
2.Mirosław
Tomaszewski Pełnomocnik
3.John
Irving Świat według Garpa
4.Jacek
Lusiński Carte Blanche
5.Michael
Bond Miś zwany Paddington
6.Emily
Bronte Wichrowe Wzgórza
7.Dorota
Schrammek Stojąc pod tęczą
8.Joanna
Chmielewska Lesio
9.John
Irving Hotel New Hampshire
10.Monika
Szwaja Powtórka z morderstwa
11.Stephanie
Lehmann Butik na Astor Place
12.Krystyna
Śmigielska Kochanek pani Grawerskiej
13.Magdalena
Kołosowska Dlatego mnie kochasz
14.Tomasz
Prusek K.I.S.S.
15.Alan
Sasinowski Rupieć
16.Yves
Navarre Lunapark
17.Monika
Szwaja Zapiski stanu poważnego
18.Iwona
J. Walczak Dom złudzeń: Zosia
19.Grażyna
Plebanek Bokserka
20.Dorota
Schrammek Horyzonty uczuć
21.Natasza
Socha Rosół z kury domowej
22.Agnieszka
Walczak-Chojecka Włoska symfonia
23.Victoria
Gische Kochanka królewskiego rzeźbiarza
24.Joanna
Chmielewska Dzikie białko
25.Monika
Szwaja Dom na klifie
26.Barbara
Michaels Taneczny krąg
27.Monika
Szwaja Artystka wędrowna
28.Coleen
McCullough Nieprzyzwoita obsesja
29.Carlos
Ruiz Zafon Pałac Północy
30.Małgorzata
Kalicińska Zwyczajny facet
31.Monika
Szwaja Klub mało używanych dziewic
32.Monika
Szwaja Dziewice co boju! (cz. I)
33.Monika
Szwaja Dziewice do boju! (cz.II)
34.Monika
Szwaja Zatoka trujących jabłuszek
To był rok Moniki Szwai. W mojej biblioteczce stoi sobie w równym rządku cała kolekcja "Klubu książki kobiecej". Wreszcie zabrałam się za czytanie. Szkoda tylko, że nie będzie już więcej powieści...
Tak, jak i w 2014 roku, królowali u mnie polscy autorzy.
Trudno jest mi wybrać najlepszą książkę. Ale na uwagę zasługują:
Mirosław Tomaszewski za Pełnomocnika - za bardzo wyraziste ukazanie upadku moralnego człowieka, uwikłanego w dramacie władzy,
Jacek Lusiński za Carte Blanche - za pokazanie bardzo osobistego dramatu od tej lepszej, optymistycznej strony,
Dorota Schrammek - za wspaniały (podwójny) debiut literacki,
Krystyna Śmigielska za Kochanka pani Grawerskiej - za umiejętne połączenie miłości, sensacji i polityki,
Agnieszka Walczak-Chojecka za Włoską symfonię - za erotyzm z muzyką w tle,
Agnieszka Walczak-Chojecka za Włoską symfonię - za erotyzm z muzyką w tle,
i w końcu
Monika Szwaja - za całą twórczość z myślą o kobietach zapracowanych, pragnących literatury, przy której mogą odpocząć, oderwać się od rzeczywistości.
Rok 2016, w moich zamierzeniach, będzie obfitować tym razem w klasykę. W planach mam "Nad Niemnem" Orzeszkowej, "Dziewczęta z Nowolipek" i "Rajską jabłoń" Gojawiczyńskiej, "Mistrza i Małgorzatę" Bułhakowa, "Kobietę trzydziestoletnią" Balzaca.
Carte Blanche to ja tylko ten tytuł z tej listy przeczytałem :D
OdpowiedzUsuń