czwartek, 30 listopada 2017

Po prostu: zdjęcia czyli pamiątka chwil ulotnych (cz. 2)

Dzisiaj przedstawiam Wam kilka zdjęć z wczorajszego (29 listopada) spaceru. Tym razem Sopot. Tuż przed zachodem słońca.

Wokół Parku Południowego:









Plaża. Już zapomniałam, jaka jest szeroka:












I oczywiście łabędzie. Pierwszy raz znalazłam się tak blisko nich. Podziwiałam ich piękno, wdzięk i... wielkość. Są naprawdę ogromne:



Szczególnie jeden pięknie pozował :-)



To już prawie 15.30.


Jeszcze ostatnie spojrzenie na plażę...





Wracając przeszłam przez Park Południowy Marii i Lecha Kaczyńskich.
Jest tam fontanna, jedna z popularniejszych w mieście. To grzybek inhalacyjny. Woda pompowana jest ze Zdroju Św. Wojciecha w Sopocie. W skład wody wchodzi przede wszystkim solanka bromkowa, jodkowa  (4,4%). Fakt, śmierdzi zgniłymi jajami. 
Fontanna zbudowana jest z dwóch stalowo-szklanych parasoli. Spływająca po nich woda zostawia żelazny kolor. A dookoła fontanny ustawione są charakterystyczne ławki, takie, jak na sopockim molo.






Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Komentuj, ale nie obrażaj :-)